Trwające od lutego prace nad nowelizacją ustawy o odnawialnych źródłach energii znalazły swój finał, potwierdzony podpisem Prezydenta w dniu 9 sierpnia 2019 r. Jak bardzo nowe przepisy, które weszły w życie w piątek, 23 sierpnia, wpływają na sytuację prosumentów?
Zmiany są szerokie i obejmują nie tylko poszerzenie grupy podmiotów, które będą mogły funkcjonować jako prosumenci, ale także wprowadzenie dodatkowych, korzystnych dla tej grupy rozwiązań. Czyżby więc rząd wreszcie docenił potencjał prosumentów? Poniekąd tak, ale nie do końca, chociaż na pewno warto docenić działania inicjatora nowelizacji – resortu przedsiębiorczości i technologii, który ze wsparciem resortu rolnictwa i rozwoju wsi działa bardzo intensywnie, zapowiadając nawet budowę własnej instalacji fotowoltaicznej na dachu ministerstwa.
Największą zmianą w ustawie jest nowa definicja prosumenta energii odnawialnej, która umożliwia rozliczanie się w systemie opustów nie tylko gospodarstwom domowym, ale także przedsiębiorcom posiadającym mikroinstalację OZE, tj. instalację o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej nie większej niż 50 kW, niezależnie od skali prowadzonej działalności.
Drugą zmianą, również znacząco poszerzającą katalog prosumentów jest modyfikacja zapisów dotyczących spółdzielni energetycznych. Dotychczas martwy w praktyce przepis, ograniczający możliwości funkcjonowania spółdzielni jedynie do równoważenia zapotrzebowania na energię elektryczną, ciepło lub biogaz na potrzeby własne, został przebudowany. Nowe spółdzielnie energetyczne mogą zrzeszać do 1000 członków nawet z 3 sąsiadujących ze sobą gmin wiejskich lub miejsko-wiejskich, posiadać sumaryczną moc elektryczną zainstalowanych instalacji do 10 MW (moc do 30 MW w przypadku wytwarzania ciepła oraz wydajność do 40 mln m3 w przypadku wytwarzania biogazu) oraz – co najważniejsze – rozliczać się w systemie opustów ze współczynnikiem bilansu na poziomie 1 : 0,6. Różni się więc od współczynnika dla gospodarstw domowych, który jest równy 0,8 dla mikroinstalacji o mocach do 10 kW oraz 0,7 w przypadku instalacji o mocy od 10 do 50 kW. Autorem tej zmiany jest Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi więc mniej dziwi, że przepis jest skierowany jest wyłącznie do mieszkańców obszarów wiejskich. I chociaż zapis ten pozostawia niedosyt, szczególnie u mieszkańców miast, to ministerstwo przedsiębiorczości i technologii zapowiedziało intensywne prace nad poszerzeniem możliwości tworzenia spółdzielni energetycznych również w miastach.
Obie, nowe grupy prosumentów, w odróżnieniu od gospodarstw domowych, będą mogły wybrać sprzedawcę, któremu chcą sprzedać nadwyżki wytworzonej w mikroinstalacji, ale niewykorzystanej przez siebie energii. W przypadku przedsiębiorców dotychczas mogli oni nadwyżki energii sprzedać jedynie sprzedawcy zobowiązanemu. To rozwiązanie jest alternatywą do udziału w systemie opustów, a więc przedsiębiorcy i spółdzielnie będą musieli wybrać w ramach którego z tych schematów będą funkcjonować.
Korzystnymi rozwiązaniami jest wprowadzenie dla wszystkich podmiotów rozliczających się w systemie opustów rozliczania w cyklu godzinowym oraz bilansowania międzyfazowego, a także dookreślenie długości okresu rozliczeniowego. Pierwszy mechanizm polega na tym, że jeżeli w ciągu godziny ilość wytworzonej i pobranej przez prosumenta energii zbilansuje się to nie będzie miał zastosowania mechanizm opustu, a sprzedawca, z którym rozlicza się prosument otrzyma raport wskazujący na brak poboru i wprowadzania energii do sieci. Biorąc pod uwagę współczynnik rozliczania poszczególnych podmiotów w ramach systemu opustów oznacza to oszczędności od 20% (dla mikroinstalacji o mocy elektrycznej zainstalowanej poniżej 10kW) do 40% (dla spółdzielni energetycznej) ilości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci w ciągu godziny, która w innym przypadku przeszłaby na własność sprzedawcy energii, z którym dany podmiot ma zawartą umowę. Drugi mechanizm ma zastosowanie wyłącznie dla podmiotów, które eksploatują 3-fazową instalację elektryczną. W tego typu instalacjach obciążenie wszystkich faz najczęściej nie jest równomierne i w przypadku podłączonej mikroinstalacji oraz stosowania mechanizmu opustów skutkowało naliczaniem jednocześnie wprowadzania energii do sieci (jedną fazą) i jej pobierania (inną fazą), pomniejszonego o właściwy współczynnik, a więc ograniczaniem korzyści prosumenta. Bilansowanie międzyfazowe eliminuje ten niekorzystny mechanizm poprzez obliczanie wytwarzania i poboru energii na wszystkich fazach jednocześnie. Trzeci element czyli dookreślenie długości okresu rozliczeniowego ma na celu eliminację nieuczciwych praktyk sprzedawców energii i jednoznacznie określa, że nadwyżki wprowadzone do sieci przepadają po 12 miesiącach od ich wprowadzenia, licząc od ostatniego dnia miesiąca, kiedy energia trafiła do sieci. Warto jednak pamiętać, że obecnie najkorzystniejsza dla prosumenta jest autokonsumpcja wytwarzanej energii, zaś zbyt duże nadwyżki, trafiające do sieci w skali roku, mogą oznaczać przewymiarowanie instalacji.
Wymienione powyżej zmiany dotyczą bezpośrednio prosumentów, ale nowelizacja wprowadziła także inne, istotne nowości. Do najważniejszych należy zaliczyć określenie parametrów aukcji OZE, które umożliwią prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki ich zorganizowanie jeszcze w tym roku. Aukcje mają objąć gwarancjami rządowymi sprzedaż energii z farm wiatrowych o łącznej mocy ok. 3,4 GW i około 0,7 GW z farm fotowoltaicznych o mocy zainstalowanej do 1 MW.
Zmieniono również zasady funkcjonowania wsparcia w ramach mechanizmu taryf gwarantowanych, który obejmuje operatorów instalacji OZE o większych mocach. Po zmianach systemu FiT (Feed-in Tariff), dającego gwarancję odbioru energii po stałej cenie, oprócz biogazowni i hydroelektrowni o mocy do 0,5 MW, mogą z niego korzystać również operatorzy instalacji zasilanych biomasą. Ta sama zmiana dotyczy przeznaczonego dla większych instalacji systemu FiP (Feed-in Premium), gdzie gwarancja stałych przychodów zapewniana jest poprzez dopłatę do ceny energii, uzyskanej przez inwestora na rynku tak, aby osiągnąć gwarantowany poziom. Dodatkowo w systemie FiP podniesiona została górna granica dopuszczalnej mocy instalacji – z 1 MW do 2,5 MW przy czym zmiana ta dotyczy wyłącznie biogazowni, biogazowni rolniczych oraz elektrowni wodnych.
Więcej szczegółowych zmian znajdzie się z pewnością w rozporządzeniu, do którego opracowania delegację otrzymał minister energii. Ma ono zawierać szczegółowe wymagania w zakresie przygotowań i przyłączania mikroinstalacji prosumenckich do sieci, warunki ich współpracy z systemem elektroenergetycznym, warunki prowadzenia rozliczeń z prosumentami energii odnawialnej, a także zakres i sposób przekazywania informacji pomiędzy uczestnikami systemu opustów. Delegacja do przygotowania projektu zawiera zastrzeżenie, że wszystkie rozwiązania muszą brać pod uwagę potrzebę zwiększenia udziału energii elektrycznej z mikroinstalacji prosumentów energii odnawialnej w bilansie energetycznym państwa, bezpieczeństwo i niezawodne funkcjonowanie systemu elektroenergetycznego, ochronę interesów prosumentów energii odnawialnej, a także wymagania w zakresie ochrony środowiska oraz budowy i eksploatacji urządzeń, instalacji i sieci.
Minister energii musi zastosować się do tych wytycznych jednak biorąc pod uwagę jego dotychczasowe nastawienie do odnawialnych źródeł energii i rozwiązań korzystnych dla prosumentów, każdemu z zapisów projektu będzie trzeba się dokładnie przyjrzeć.
PS