Odpowiedzialna urbanistyka oszczędza energię i środowisko

Rozproszona, rozlewająca się zabudowa wokół miast i miasteczek to od dawna cecha polskiego krajobrazu. Generuje ona zarówno koszty ekonomiczne, związane z budową dróg oraz infrastruktury potrzebnej do zaopatrzenia w media (w przypadku gminy Lesznowola, gdzie zlokalizowane jest osiedle Nowa Iwiczna, to szacunkowo o 100 000 więcej na każdy dom w porównaniu ze zwartą zabudową). Mamy także do czynienia z kosztami ekologicznymi, do których zalicza się coraz większy ruch samochodowy oraz degradację terenów o walorach przyrodniczych. Efektywne wykorzystanie przestrzeni powinno stanowić taki sam priorytet jak oszczędne gospodarowanie materiałami, wodą i energią.

W osiedlu Nowa Iwiczna domy ustawiono w zwartej zabudowie szeregowej bezpośrednio przy wąskich, krętych uliczkach przeznaczonych głównie dla ruchu pieszo-rowerowego. Każdy z domów posiada własny ogródek, choć zadbano także o wspólne przestrzenie zielone oraz plac zabaw czy rynek. Pomyślano też o lokalach na cele usługowe, dzięki którym lokatorzy będą mogli zaspokoić podstawowe potrzeby bez konieczności podróży samochodem. Uwagę zwraca fakt, że spośród 140 domów, rozmieszczonych na 4,5 ha działce zaprojektowano aż 40 ich typów o zróżnicowanej powierzchni, od 45 m2 począwszy, dzięki czemu urozmaicono architektoniczny charakter zabudowy. Jest to krok w stronę mniej zamożnych nabywców.

„Widać, że takich inwestycji brakuje na polskim rynku – do wyboru mamy zazwyczaj mieszkania w blokach lub duże wille poza miastem” – mówi architekt Jacek Koziński.

Lokalizacja osiedla pozwala mieszkańcom na zmianę środka transportu z samochodowego na kolejowy. Z odległej o 150 m stacji można w granicach 30 minut dojechać do centrum Warszawy.

Zadbano także o energooszczędność założenia. Wprawdzie domom w Nowej Iwicznej daleko jeszcze do standardu pasywnego (zużycie energii poniżej 15kWh/mw/rok), to w porównaniu z budownictwem standardowym możemy mówić o 5-krotnie lepszej charakterystyce energetycznej (zapotrzebowanie na energię cieplną w granicach 30-40 kWh/m2/rok). Na energetyczne „oszczędności” mają wpływ:

  • zwarta zabudowa szeregowa minimalizująca powierzchnię ścian zewnętrznych wymagających izolacji,
  • drewniana konstrukcja szkieletowa tzw. kanadyjska minimalizująca ilość mostków termicznych,
  • dobra izolacja przegród zewnętrznych przy pomocy wełny mineralnej (lepsze walory wentylacyjne niż styropian),
  • odpowiednie rozplanowanie przeszkleń w budynkach pozwalające na lepsze doświetlenie pomieszczeń oraz wykorzystanie ciepła słonecznego,
  • wentylacja dyfuzyjna dzięki tzw. „oddychającym ścianom”.

Źródłem ciepła (ogrzewanie oraz przygotowanie ciepłej wody użytkowej) w każdym domu jest kominek z płaszczem wodnym, opalany biomasą drzewną. Podgrzana woda magazynowana jest w 1000 litrowym zbiorniku, a następnie rozprowadzona za pośrednictwem ogrzewania podłogowego. Użytkowanie tego typu rozwiązania jest dużo łatwiejsze niż np. kominka powietrznego. Okazuje się, że palenie w kominku przez godzinę w ciągu dnia jest wystarczające. Możliwe jest także stworzenie hybrydowego systemu w połączeniu z kolektorami słonecznymi, który zastosowano w kilku domach w osiedlu „Krzywa Iwiczna”, oraz we wszystkich w nowej inwestycji w Kędzierówce. Tam też deweloper jeszcze bardziej poprawił charakterystykę energetyczną budynków, osiągając efekt zapotrzebowania na energię cieplną na poziomie 20-30 KWh/m2/rok. Po raz pierwszy także zastosowano autorskie rozwiązanie zwane odzyskwą ściekową, która pozwala odzyskać ponad 75% energii ze zużytej ciepłej wody.

W 2013 roku osiedle w Nowej Iwicznej zostało docenione w konkursie Komisji Europejskiej „Świat jaki lubisz. Z klimatem który ci odpowiada”, którego celem jest promowanie praktycznych, innowacyjnych i oszczędnych rozwiązań przeciwdziałających zmianie klimatu. Projekt zdobył drugie miejsce w kategorii ogólnej i pierwsze w kategorii budownictwo. W nagrodzonym projekcie Jury doceniło „ograniczenie zużycia energii przy wykorzystaniu niedrogich technologii połączone z tradycyjną polską architekturą i urbanistyką”.

Główną nagrodą była kampania billboardowa promująca inwestycję w kraju. Jest to o tyle istotne, iż przeciętny polski nabywca nieruchomości raczej nie poświęca swej uwagi kwestiom związanym z energooszczędnością. Główne kryteria to nadal cena, lokalizacja, rozkład wnętrz i ewentualnie walory estetyczno-architektoniczne. Refleksja przychodzi później, gdy pojawiają się pierwsze rachunki za eksploatację. A szkoda, bo większe zainteresowanie kwestiami energetycznymi ze strony nabywców przełożyłoby się z pewnością na podejście deweloperów do projektowania nowych energooszczędnych, a może nawet zero-energetycznych inwestycji, których jak na razie w polskich warunkach powstaje za mało.