Zielona perspektywa w wyborach samorządowych

Czy utkniemy w korkach, bo samochody blokują centrum? Jakie autobusy zostaną zakupione do komunikacji miejskiej, by było ciszej i bezemisyjnie? Czy będzie opłacało przesiąść się z samochodu na tramwaj, bo bilet będzie miał rozsądną cenę? I ogromnie ważne: skąd będziemy mieć prąd i ciepło w domach i jak będziemy je oszczędzać?

Warto zadawać sobie te pytania, idąc do urn wyborczych 21 października. Nasze decyzje przesądzające o składzie rad gmin, rad powiatów czy sejmików województw mają bardzo konkretny i namacalny wymiar, ponieważ samorządowcy zarządzają prawie co trzecią złotówką wydawaną przez państwo i decydują, gdzie zostaną ulokowane miliardy unijnych dotacji.

Choć kadencja organów samorządowych trwa tylko 5 lat, to mieszkańcy zostają znacznie dłużej i potrzebują włodarzy, którzy zadbają o to, jak w danym miejscu będzie się żyło w perspektywie kilkunastu czy kilkudziesięciu nawet lat. Coś o tym wiedzą zapewne mieszkańcy gmin, które wcześnie zaczęły zrównoważone, zaplanowane działania na rzecz klimatu. Dobrym przykładem jest gmina Kisielice, która już w latach 90. XX wieku postawiła na strategiczne rozwijanie energii ze źródeł odnawialnych (o czym piszemy tutaj).

Ograniczenie spalin, walka ze smogiem czy rozwój energii ze źródeł odnawialnych oraz efektywności energetycznej to spore wyzwania i powinny być traktowane w kampanii wyborczej z należytą uwagą. Szczególnie, że jest co zmieniać w tym obszarze – Polska ma najgorszą jakość powietrza w całej Unii Europejskiej, a poprawa sytuacji wymaga połączonego wysiłku władz na szczeblu centralnym i samorządowym.

Nie bez znaczenia jest to, że czas na zielone zmiany kurczy się nieubłaganie. W latach 90. XX wieku dzień, w którym ludzkość wykorzystuje zasoby przypadające na cały cały rok do produkcji dóbr i usług, obchodzony był w listopadzie. W tym roku zaś Światowy Dzień Długu Ekologicznego przypadał na 1 sierpnia. Oznacza to, że żyjemy coraz bardziej na kredyt: każdego roku coraz wcześniej wypada dzień, w którym zużywamy tyle zasobów (takich jak gleba, paliwa kopalne, lasy, surowce, woda), że przekraczamy zdolność Ziemi do ich odnawiania. Jeśli spojrzeć na ranking krajów, które najszybciej zadłużają naszą planetę, Polska nie ma się niestety czym pochwalić. Chociaż są kraje, w których Dzień Długu Ekologicznego przypada na luty czy marzec, to polski wynik – 19 maja – zmusza do myślenia.

Badania Kantar Public z lipca 2017 r. pokazują, że  prawie 90 proc. społeczeństwa chce więcej energii z OZE. Jak kandydaci i kandydatki do różnych organów samorządowych odnoszą się do kwestii zarządzania energią i jej pozyskiwania? Czy rozwój energetyki obywatelskiej – oszczędnej, rozproszonej, odnawialnej i dostępnej dla wszystkich – jest według nich celem strategicznym samorządu, który chcą współtworzyć? Ruch Więcej niż Energia przygotował Deklarację Poparcia Energetyki Obywatelskiej,  namawiając wszystkich kandydatów i kandydatki startujących w wyborach samorządowych do jej podpisania. Na specjalnie przygotowanym portalu informacyjnym, można znaleźć tych z nich, którzy zobowiązali się inspirować, a także podejmować działania na rzecz oszczędzania energii oraz rozwoju energetyki obywatelskiej. Portal funkcjonuje pod adresem: wyborysamorzadowe.wiecejnizenergia.pl.